piątek, 25 kwietnia 2014

Wiosna, ach to ty! :D

Witajcie kochani!

Dziś trochę zdjęć z ogrodu :) Tak pięknie w ciągu kilku chwil rozkwitły jabłonie! Także śliwy i grusza obsypane kwieciem... Budka szpaków tonie w kwiatach...! Pszczoły uwijają się jak w ukropie i latają obciążone pyłkiem kwiatowym... i wiecie co? KOCHAM WIOSNĘ!
Do tego po raz pierwszy zakwitnie moja ukochana glicynia!!!! Zakochałam się w tych kwiatach podczas mojego pierwszego pobytu we Włoszech. Okazało się, że drzewko to może też rosnąć w naszych warunkach, więc migiem posadziłam sadzonkę pod balkonem. Glicynia rośnie tam od 3 lat, więc jestem w szoku, że już zakwitła, bo pierwszych kwiatów spodziewaliśmy się po 5-8 latach - tak napisano na karteczce dołączonej do krzaczka. A tu taka niespodzianka! 7 pączków! Och jak czekam na te kwiaty i ich zapach!!!!
I jeszcze trochę wiosny w domu, związanej z moim wczorajszym świętem :)
Trzymajcie się cieplutko i łapcie wiosenne słonko!!!

wtorek, 22 kwietnia 2014

Wielkanocne przysmaki :)

Witajcie poświątecznie!

Święta, święta i po świętach... Oj, ciężko się pozbierać po świątecznym odpoczynku :) Dziś wpis kulinarny! Pokażę Wam nasze mazurki i wielkanocne chlebki. Nie sfotografowałam mojej świątecznej paschy :(((( To mój wielkanocny specjał szykowany od podstaw... i znikł tak szybko, że nie ma zdjęcia :( Ale pokażę Wam zeszłoroczną paschę!
 Mazurek chałwowo - kajmakowy:
 Mazurek kokosowy:
 Mazurek snickers:
 Mazurek kawowy:
 Mazurek truflowy z aronią z nalewki:
 Mazurek bakaliowy:
 Mazurek marcepanowo - różany:
 Mój torcik urodzinowy - mazurek czekoladowy:
 Pascha:
 Mazurki w wersji mini dla Cioci wyjeżdżającej na święta:
Na wielkanocnym stole nie mogło zabraknąć domowego pieczywa! Całą Wielką Sobotę w domu pachniało chlebem... upiekłyśmy 13 bochenków chleba!
A to nasza święconka:
I świąteczny stół, nie mogło zabraknąć tartego chrzanu z żurawiną i domowej ćwikły! Do tego był żurek na domowym zakwasie! Pieczone mięso i wędzona domowo polędwica! Uwielbiam takie domowe wypieki!
Zgłaszam nasze wypieki na specjalne wyzwanie Szuflady!

http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2014/04/wyzwanie-specjalne-wielkanocne-przysmaki.html
A jak Wam minęły święta? Trudno było dziś wrócić do pracy?

sobota, 19 kwietnia 2014

Wesołego Alleluja!


Wszystkim Gościom odwiedzającym mój blog,
z okazji zbliżającej się Wielkiej Nocy życzę
zadumy u grobu pustego,
radości ze spotkania Zmartwychwstałego,
pokoju, nadziei, jajka smacznego
i udanego oblewanego!


Niech się nie zgubi wśród tylu pisanek
Świąt sens prawdziwy - Jezus - Baranek.

środa, 16 kwietnia 2014

Wielkanocny wieniec, ostatnie pisanki i... nowi lokatorzy! :)

Witajcie!

Dziś chyba ostatni post z przedświątecznych przygotowań niekulinarnych :) Zdjęć będzie dużo, oj bardzo dużo :D

W niedzielę wybrałam się na spacer do lasu i przyniosłam kilkanaście brzozowych gałązek, zaplotłam je razem, dodałam kilka(naście) ;) piórek, kokardki, jajeczka, ptaszki i tak powstał wieniec wielkanocny, który zawiśnie nad stołem w czasie świątecznego śniadania :) Nie wiem, może przesadziłam z ilością dodatków, ale chciałam żeby wieniec był bardzo wiosenny! Zabrakło mi w nim jeszcze bazi, ale nie miałam ich w domu... co o nim sądzicie? To dopiero mój drugi wieniec, który zaplotłam, więc wszelkie krytyczne uwagi mile widziane!

Nareszcie uporałam się też z ostatnimi pisankami! Co roku obiecuję sobie, że zacznę je robić wcześniej i co roku wyrabiam się na ostatnią chwilę ;) więc i w tym roku tradycji musiało stać się zadość i ostatnie pisanki dla Gości świątecznego śniadania wyszły spod moich łapek dopiero wczoraj! Niestety bardzo późno udało mi się znaleźć wstążki w groszki i powstały tylko dwie kropkowane pisanki, ale na pewno za rok coś wymyślę!
I jeszcze wszystkie tegoroczne pisanki i dwa pisklaki z zeszłego roku :)

Przedstawię Wam jeszcze naszych nowych lokatorów! Od kilku lat w ogrodzie powieszona jest budka dla szpaków, co roku - w tym również - bój o nią toczą sikorki i szpaki. W zeszłym roku domek opanowały sikorki, w tym udało się to szpakom! Aby nie zostawiać małych, żółtych kuleczek bez domu zakupiliśmy migiem dwie budki dla sikorek. Jedna z nich została zadomowiona już po 15 minutach od powieszenia! I tak oto mamy w ogrodzie dwie ptasie rodzinki, które możemy obserwować z okien. Pięknie śpiewają i już czekamy, kiedy pojawią się maluszki!

Pozdrawiam Was cieplutko! Przed świętami pojawię się jeszcze z wpisem kulinarnym i życzeniami :)