zgodnie z obietnicą zamieszczam kolejne sprawdzone przez nas przepisy. Tym razem na zupę - krem z brokułów oraz na kolejne pyszne chleby... domowe pieczywo jest naprawdę świetne!
Zupa - krem z brokułów
- 1 brokuł
- 2 małe cebule
- 3 ziemniaki
- śmietana do zup i sosów
- 1 łyżeczka rosołu instant (w moim przypadku wegetariański)
- oliwa z oliwek
- sól i tabasco do smaku
- czosnek
Cebule pokroić w kostkę i usmażyć powoli na oliwie na małej patelni na złoto. W tym czasie obrać ziemniaki, pokroić w grube kostki i gotować w dużym garnku. W międzyczasie obciąć wszystkie łodygi brokuła, tak, aby zostały tylko małe różyczki i dodać do ziemniaków. Gotować, aż ziemniaki i brokuł będą miękkie, dodać usmażoną cebulę, rosół, rozgnieciony czosnek, przyprawy i zblendować. Na koniec dodać śmietanę, można jeszcze raz zagotować, jeżeli mamy śmietanę, która nam się nie zważy. Podawać z groszkiem ptysiowym.
Chleb z Vermont (źródło: www.fabrykakulinarnychinspiracji.blogspot.com)
Składniki na zaczyn:
- 140 g mąki pszennej chlebowej
- 170 g wody
- 30 g aktywnego zakwasu pszennego (można użyć żytniego)
Składniki na ciasto właściwe:
- 300 g przygotowanego wcześniej zaczynu (całość minus 2 łyżki)
- 680 g mąki pszennej chlebowej
- 90 g mąki żytniej razowej
- 420 g wody
- 20 g soli
Wszystkie składniki, oprócz soli, wymieszać do połączenia składników. Przykryć folią spożywczą i odstawić na 20-60 minut. Następnie dodać sól i zagnieść gładkie, elastyczne ciasto. Odstawić do wyrastania na 2,5 godziny. Podczas wyrastania ciasto złożyć dwa razy. Wyrośnięte podzielić na dwie części i uformować bochenki o okrągłym lub podłużnym kształcie. Gotowe umieścić w koszyczkach i odstawić na kolejne 2 - 2,5 godziny.
Piekarnik nagrzać do temperatury 240 stopni i naparować. Chleby naciąć i wyłożyć na rozgrzaną blachę lub kamień. Piec 40-45 minut. Upieczony chleb opukany od spodu wyda głuchy dźwięk.
Francuski chleb czekoladowy - pain al cioccolato (źródło: www.kuchniaalicji.blogspot.com)
Etap I - przygotowanie zaczynu, czyli tzw. biga - wersja na zakwasie naturalnym
Biga:
- 28 g aktywnego zakwasu
- 1/4 szklanki (32g) mąki chlebowej
- 18 g wody w temperaturze pokojowej
Wszystkie składniki naturalnego zaczynu (biga) wymieszać
razem, aby dokładnie się połączyły.
Umieścić bigę w misce i nakryć folią kuchenną. Odstawić w
temperaturze pokojowej na ok.
8 godzin (najlepiej zrobić to późnym wieczorem, aby rano mieć gotowy do pracy
zaczyn).
Etap II - wyrabianie ciasta właściwego
- cała biga (zaczyn przygotowany 8 godzin wcześniej)
- 3 szklanki (ok. 393 g) mąki chlebowej
- 1 1/8 (248 g) wody
- 4 łyżki (71 g) miodu
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- 4 łyżki (25 g) kakao
- 1/4 łyżeczki drożdży instant
- 1 łyżka soli
- 78 g chipsów czekoladowych (inaczej łezki czekoladowe, dropsiki czekoladowe - można pominąć lub zastąpić siekaną gorzką czekoladą) - u nas zamiast czekolady znalazła się suszona żurawina.
Wszystkie składniki - z wyjątkiem
chipsów czekoladowych - zagnieść razem, aby dokładnie się połączyły (używając
miksera, wyrabiać na średnich obrotach) i aby gluten się uwolnił. Wyrabiać ok.
8-10 minut. Odstawić na 5 minut, aby ciasto "odpoczęło", a następnie
dodać dropsy czekoladowe i dokładnie zagnieść - ok. 1 minuty.
Przełożyć ciasto do dużej, lekko
natłuszczonej misy, nakryć folią i odstawić do wyrośnięcia na ok. 2 godziny
(powinno być ładnie wyrośnięte, czasem zajmie to mniej czasu, czasem trzeba dać
ciastu czas i cierpliwie poczekać dłużej - nawet ok. 5 godzin).
Wyrośnięte ciasto przełożyć na
lekko oprószony mąką blat i podzielić na 2 części (jeśli chcecie więcej
mniejszych chlebów, można podzielić inaczej), każda po ok. 454 g. Każdą z
części uformować na kształt kuli i odstawić, by odpoczęły na kolejne 30 minut.
Po tym
czasie nadać ciastu pożądany kształt - podłużnego lub owalnego bochenka, jak
kto woli. Przełożyć do koszyka do pieczenia lub formy - w zależności od tego, w
czym chleb będzie pieczony.
Koszyk powinien być wyłożony
ściereczką oprószoną mąką, a forma wysmarowana olejem i oprószona - najlepiej
otrębami. Odstawić do końcowego wyrastania na 2,5 godz. - 3 godz. Chleby
powinny ładnie wyrosnąć. Ponownie, należy dać im na to czas i cierpliwie
czekać, jeśli rosną za wolno.
Piekarnik nagrzać do temperatury
205 stopni. Na dnie piekarnika ułożyć żaroodporne naczynie wypełnione szklanką
wody - będzie parowała w trakcie pieczenia, dzięki czemu skórka stanie się
chrupiąca. Przed wstawieniem do piekarnika naciąć chleby.
Piec 35-40 minut. Można sprawdzić
patyczkiem czy chleb jest już gotowy.
Chleb z siemieniem lnianym (źródło: www.mojewypieki.com.pl)
Składniki na ziarno:
- 35 g siemienia lnianego
- 100 g wody
- 75 g mąki pszenne
- 90 g wody
- 2 łyżki zakwasu
- 380 g mąki pszennej (najlepiej chlebowej)
- 40 g mąki żytniej
- 60 g uprażonych ziaren słonecznika
- 30 g uprażonych ziaren siemienia lnianego
- 175 g wody
- 18 g (1 łyżka) soli (wg mnie 3/4 łyżki wystarczy
- 130 g namoczonego siemienia lnianego (patrz wyżej)
- 170 g zaczynu (patrz wyżej)
W dzień poprzedzający pieczenie zalać siemię
lniane zimną wodą i pozostawić do napęcznienia przykryte folią na 12 do 16
godzin. Składniki zaczynu wymieszać i odstawić przykryte w temperaturze
pokojowej również na 12 do 16 godzin.
Następnego dnia wymieszać wszystkie składniki ciasta chlebowego. W maszynie około 3 minut, ręcznie do 10 minut. Ewentualnie skorygować jeszcze ilość mąki lub wody – ciasto powinno być średnio ścisłe i jeszcze raz krótko zagnieść. Ciasto zostawić do odpoczęcia na ok. 2 do 2,5 godzin. W trakcie wyrastania, po ok. 1 godzinie ciasto jeszcze raz zagnieść. W tym celu rozpłaszczyć kulę ciasta na blacie posypanym mąką lekko uderzając w jego powierzchnię, aby pozbyło się gazów. Następnie z każdej z czterech strony zawinąć na szerokość ok. 1/3 płat ciasta do góry. Można tę czynność powtórzyć dwukrotnie w odstępach czasowych ok. 50-minutowych.
Po upływie wyżej wymienionego czasu uformować owalny bądź podłużny bochenek i umieścić delikatnie (zawinięciem do góry) w koszyku do wyrastania (ja pozostawiłam do wyrastania w głębokiej formie o wymiarach 13 x 27 cm i w niej piekłam).
Następnego dnia wymieszać wszystkie składniki ciasta chlebowego. W maszynie około 3 minut, ręcznie do 10 minut. Ewentualnie skorygować jeszcze ilość mąki lub wody – ciasto powinno być średnio ścisłe i jeszcze raz krótko zagnieść. Ciasto zostawić do odpoczęcia na ok. 2 do 2,5 godzin. W trakcie wyrastania, po ok. 1 godzinie ciasto jeszcze raz zagnieść. W tym celu rozpłaszczyć kulę ciasta na blacie posypanym mąką lekko uderzając w jego powierzchnię, aby pozbyło się gazów. Następnie z każdej z czterech strony zawinąć na szerokość ok. 1/3 płat ciasta do góry. Można tę czynność powtórzyć dwukrotnie w odstępach czasowych ok. 50-minutowych.
Po upływie wyżej wymienionego czasu uformować owalny bądź podłużny bochenek i umieścić delikatnie (zawinięciem do góry) w koszyku do wyrastania (ja pozostawiłam do wyrastania w głębokiej formie o wymiarach 13 x 27 cm i w niej piekłam).
Czas wyrastania to około 2 do 2,5 godzin w
temperaturze ok. 25ºC. W chłodzie o temperaturze np. 10ºC można ten czas
przedłużyć do 8 godzin, w lodówce (ok. 6ºC) do 18 godzin. Przed włożeniem do
pieca zalecana jest próba palcem czy chleb jest dobrze wyrośnięty.
Chleb wyjąć, naciąć delikatnie. Piec około 40 – 45 minut w temperaturze 220ºC.
Chleb wyjąć, naciąć delikatnie. Piec około 40 – 45 minut w temperaturze 220ºC.
SMACZNEGO!!!!
A już jutro zapraszam Was do zabawy! Niedługo pierwsze urodziny bloga, czas na CANDY URODZINOWE!!! Zapisy już od jutra!
Uwielbiam brokułową, robię ją troszeczkę inaczej. Muszę wypróbować Twój przepis:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Monika:)
kobieto umre przez Ciebie! z głodu :P bo mi takiego smaka na robiłaś...
OdpowiedzUsuńJak te chleby wyglądają!!!
OdpowiedzUsuńŚlinka cieknie :)
Uff - całe szczęście, że po śniadaniu tu zajrzałam :)
OdpowiedzUsuńZupy brokułowej muszę spróbować, bo jeszcze nigdy nie jadłam :-)