wtorek, 28 czerwca 2016

Czerwcowe karteczki na zabawę u Ani

Witajcie,

dziś bardzo szybki post, bo "kradnę" internet od kuzynek... niedzielna nawałnica odcięła nas od świata internetu... stąd moja nieobecność na blogach :(

W tym miesiącu u Ani królowały:
http://iwanna59.blogspot.com/2016/06/kartki-przez-cay-rok-czerwiec.html
A oto moje prace, kartki z motylkami powstały aż 3 :)
I tradycyjnie kolaż prac:
*Niebieska karteczka inspirowana była czekoladownikiem Krysi :)

Pozdrawiam Was cieplutko :) Mam nadzieję, że uda mi się niedługo do Was napisać!

piątek, 24 czerwca 2016

czwartek, 23 czerwca 2016

Jagodowy czerwiec #2 - męska karteczka

Witajcie :)

nadrabiam zaległości wyzwaniowe. Dziś druga część Cyklicznych Kolorków :)

http://danutka38.blogspot.com/2016/06/cykliczne-kolorki-czerwiec-2016.html
Mam nadzieję Danusiu, że zaakceptujesz taką ilość jagodowego koloru (dzięki Bogu, chodziło Ci o dojrzałe, całe jagódki a nie zmiksowaną wersję...). Wybrałam połączenie z truskawką i tak powstała kartka powstała dla mojego Taty, z okazji Dnia Ojca. Podoba mi się taka wersja kartki dla mężczyzny i pewnie jeszcze takie powstaną :)
Co do koloru jagodowego to bardzo go lubię, ponieważ to odcień niebieskiego. Mam w szafie sporo ubrań w tym kolorze, szczególnie spodnie, bluzki i sukienki. W połączeniu z czerwienią kojarzy mi się z elegancją i klasyką. Lubię to połączenie w czasie lata - biel, granat i czerwień.

A teraz pędzę nakarmić Stefana, co by zazdrosny o nakarmioną Stefanię nie był!

PS. Jagodowe ciasto z poprzedniego wpisu naprawdę nie jest trudne, to tylko opis tak wygląda :D

sobota, 18 czerwca 2016

Jagodowy czerwiec #1 - deser

Witajcie :)

Mało mnie ostatnio na blogu... dni uciekają przez palce nie wiadomo kiedy... kilka prac czeka na opublikowanie na blogu, a bywa tak, że przez cały tydzień nie włączam laptopa... Czasem udaje mi się do Was zajrzeć przed snem, korzystając ze smartfona. Masakra... 

Mam nadzieję, że niedługo uda mi się bywać częściej na blogach - swoim i Waszych...

Dziś chciałabym Was zaprosić na smakowity, dietetyczny deser z kaszy jaglanej i jagód. 
Deserkiem pędzę nakarmić Stefanię u Danusi.
http://danutka38.blogspot.com/2016/06/cykliczne-kolorki-czerwiec-2016.html
Jagody wprost uwielbiam, pod każdą postacią! Jagodzianki, serniki jagodowe, koktajle, surowe jagódki ze śmietaną, dodane do herbaty i szarlotki (szczególnie w Dolinie Strążyskiej!) MNIAM! O upodobaniach do koloru napiszę przy drugiej jagodowej pracy :)

A oto przepis na zdrowe ciacho, zaczerpnięty od Elfa:

Bezsernik jagodowy

Składniki:
(na małą tortownicę-20cm) 

Spód:
- 1 szklanka daktyli
- 200 g migdałów 

Ciasto:
- 200 g kaszy jaglanej
- 2-2,5 szklanki mleka sojowego
- płynna część mleka kokosowego (1 puszka - część stała wykorzystana niżej)
- 250 g jagód
- 2 łyżeczki agaru (ja dodałam żelatynę w ilości 1,5 łyżki)
- 1/2 szklanki gorącej wody (jeśli korzystamy z agaru, przy żelatynie rozpuszczamy ją wodzie o temperaturze wg przepisu na opakowaniu)
- 3/4 - 1 szklanki cukru trzcinowego

"Bita śmietana":
- stała część mleka kokosowego (1 puszka - część płynna poszła do ciasta)
- 1 śmietan-fix
- 250 g jagód do ozdoby

Przygotowanie:
Puszkę mleka kokosowego kilka godzin wcześniej wstawiamy do lodówki, dzięki temu część płynna oddzieli się od stałej (jednak nie powinna ona stać za długo w lodówce, 3-4 godziny w zupełności wystarczą). Delikatnie, łyżką wyjmujemy część stałą, przekładamy ją do osobnej miski, a część płynną zostawiamy w puszce.

Daktyle zalewamy ciepłą wodą i odstawiamy na około godziny żeby rozmiękły, migdały w robocie lub moździerzu mielimy w zasadzie aż do konsystencji "gruboziarnistej mąki". Rozmoczone daktyle blendujemy na jednolitą masę, dodajemy zmielone migdały i urabiamy ciasto.

Spód i boki tortownicy wykładamy papierem do pieczenia. Na spodzie rozkładamy rękoma warstwę "ciasta".

Jagody dokładnie myjemy i odcedzamy.

Kaszę jaglaną prażymy na patelni aż do uzyskania orzechowego zapachu, zalewamy na moment gorącą wodą (uwaga - strzela!), odcedzamy i przelewamy zimną wodą.

Do garnka wlewamy płynną część mleka kokosowego, 2 szklanki mleka sojowego i zagotowujemy je. Następnie wsypujemy kaszę i gotujemy ją do miękkości na małym ogniu przez ok. 25-30 minut cały czas mieszając. Pod koniec gotowania dodajemy cukier i dokładnie mieszamy. W razie potrzeby możemy dolać więcej mleka. Gdy kasza już będzie mocno ugotowana (powinna przylepiać się do brzegów garnka podczas mieszania) odstawiamy ją do wystygnięcia. Gdy wystygnie blendujemy ją na jednolitą masę, dodajemy jagody i dalej blendujemy.

1/2 szklanki wody zagotowujemy i rozpuszczamy w niej agar, (lub rozpuszczamy żelatynę) dodajemy do masy i bardzo dokładnie mieszamy. Tak powstałe ciasto delikatnie wykładamy na spód i równomiernie rozprowadzamy.

Odłożoną twardą część mleka kokosowego ubijamy ubijaczką na sztywną pianę, dodajemy śmietan-fix'a i dalej ubijamy aż uzyskamy pożądaną konsystencję. Piana jest tak twarda, że po obróceniu pojemnika nie powinna się w ogóle ruszyć. Tak przygotowaną "śmietanę" rozsmarowujemy na cieście a na wierzchu posypujemy jagodami lub ozdabiamy według własnego uznania.

Ciasto wkładamy do lodówki na noc żeby agar dobrze zagęstniał i gotowe :)

Pozdrawiam Was cieplutko!