Ten post powinien pojawić się już jakiś czas temu, ale udało mi się go napisać dopiero dziś. Zapisałam się na zabawę "Wędrującej książki" u Krysi. Pierwszy raz biorę udział w takiej zabawie, ale zapewne nie ostatni. Krysia wysłała w świat książkę "Poszukiwany Colin Firth", o czym jest książka napiszę za chwilkę.
Książkę przesłała do mnie Justyna. Do książki dołączyła zakładkę - żabkę, kuferek oraz umilacze :) Dziękuję Justyno!
Ja zaś wysłałam książkę do Mammy Mai, dołączyłam również zakładkę, którą widziałyście przy okazji Cyklicznych Kolorków, szyty chustecznik, świecznik oraz troszkę umilaczy.
A teraz o czym jest książka (źródło opisu: Wydawnictwo Świat Książki, 2014)
"Kolejna powieść autorki bestsellerowego „Klubu filmowego Meryl Streep”
opowiada o mieszkańcach małej nadmorskiej miejscowości w Maine, których
elektryzuje wiadomość o planach nakręcenia w ich okolicy filmu z
Colinem Firthem w roli głównej.
Dziennikarka Gemma Hendricks, która straciła pracę i rozstała się z mężem, jest święcie przekonana, że przeprowadzenie wywiadu z aktorem uratuje jej karierę i małżeństwo. Jednak to chwytająca za serce historia dwóch miejscowych kobiet pochłonie ją bez reszty. Bea Crane przybywa do miasteczka po tym, jak dowiedziała się, że była adoptowanym dzieckiem. Z ukrycia obserwuje swoją biologiczną matkę, Veronicę Russo, z którą nie jest jeszcze gotowa się spotkać. Veronica, trafiając w końcu na plan filmowy jako statystka, zmuszona zostaje do przeanalizowania całego swojego życia…"
Dziennikarka Gemma Hendricks, która straciła pracę i rozstała się z mężem, jest święcie przekonana, że przeprowadzenie wywiadu z aktorem uratuje jej karierę i małżeństwo. Jednak to chwytająca za serce historia dwóch miejscowych kobiet pochłonie ją bez reszty. Bea Crane przybywa do miasteczka po tym, jak dowiedziała się, że była adoptowanym dzieckiem. Z ukrycia obserwuje swoją biologiczną matkę, Veronicę Russo, z którą nie jest jeszcze gotowa się spotkać. Veronica, trafiając w końcu na plan filmowy jako statystka, zmuszona zostaje do przeanalizowania całego swojego życia…"
Książkę fajnie się czyta, dostarcza wielu bardzo różnych emocji! Krysiu, dziękuję Ci za zabawę i umożliwienie przeczytania powieści!
PS. Wróciłam już z Ziemi Kłodzkiej. Odpoczęłam, naładowałam trochę baterie... teraz urlopuję się jeszcze do końca tygodnia, zakopana w dwa zaległe zamówienia oraz stos ślubnych zaproszeń... Nadrobiłam wizyty i komentarze na Waszych blogach. Może uda mi się zamieścić kilka zdjęć z wyjazdu i zachęcić Was do odwiedzenia okolic Kłodzka. Szczególnie wspominam wyprawę na "Ścieżkę w chmurach", ale więcej o tym w wakacyjnym poście ;)
prześliczny świecznik Agus zrobiłaś, a zaproszenia ogladalam sa prześliczne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Violu :)
UsuńPiękne dzieła. Świecznik poczyniłaś wspaniały i ten chustecznik. Cuda! Bardzo mi się podoba ta akcja wędrującej książki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu :) Świecznik mnie trochę zaskoczył, jakoś robiąc go nie wpadłam na to, że jest tak niski... potem trzeba było jakoś ratować tealighta... teraz zrobiłabym inaczej i podwyższyła otwór na świeczkę jakimiś koralikami...
Usuńrównież dołączam się do ciepłych słów - wspaniałe rzeczy tworzysz, a sam pomysł "wędrującej książki" jest po prostu fantastyczny! nie dość, że poznajesz kogoś "ze swojego świata", to jeszcze można przeczytać coś ciekawego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To prawda, fajna akcja i pewnie w spokojniejszym okresie jeszcze gdzieś się zapiszę! :)
UsuńZ niecierpliwością będę wyczekiwać wakacyjnego wpisu, rozbudziłaś moją ciekawość :) Pomysł z wędrującą książką jest super, może kiedyś skorzystam :)
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu :)
UsuńFajny pomysł na wędrującą książkę. I do tego wymianka ze ślicznymi prezentami. Super!
OdpowiedzUsuńTo prawda, pomysł jest bardzo fajny :)
Usuńmnie do zwiedzania ziemi Kłodzkiej zachęcać nie musisz ;) ale chętnie pooglądam ją z Twojej perspektywy :)
OdpowiedzUsuńśliczne prezenciki przy okazji książki :) ja ostatnio poczyniłam takie szydełkowe chusteczniki ale o tym jeszcze na blogu sie nie chwaliłam ;)
O... no proszę, to Ciekawa jestem Twojej opinii o zwiedzanych przeze mnie miejscach, ciekawe czy którymś Cię zaskoczę ;)
UsuńA szydełkowe chusteczniki - muszą być super! Czekam na nie z niecierpliwością:)
Agnieszko, super wymianka, a ten świecznik jest prześliczny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję Małgosiu :)
Usuń