Przedstawiam Wam ostatnią porcję tegorocznych pierniczków :) Tym razem większość lukrowałam z moim P.! Radosną twórczość znajdziecie na zdjęciach poniżej, powstało wiele innowacyjnych wzorów ;) Lukrowaliśmy pierniczki alpejskie - sztuk 170 :) Na zdjęciach zobaczycie też nadziewane jabłuszka (48 szt), kopytka (177 szt), szwedzkie pepparkakor (146 szt), pierniczki niemieckie (145 szt), razowe (148 szt). Nie ma zdjęć brukowców, których powstało 54 szt :)
W sumie w tym roku upiekliśmy... UWAGA UWAGA UWAGA!!!!! 1111 SZTUK!!!!!
Padł rekord!!!! :D JUPI :D Nie policzyłam jeszcze pierniczkowych choinek (100 sztuk "gałązek") i domku z piernika, które pokażę w święta :)
A teraz nasza radosna twórczość :)
Zapakowane pierniczki czekają na jutrzejsze wręczenie! Ponieważ mój chrześniak jest uczulony na przyprawę piernikową moja mama upiekła dla niego kruche ciasteczka :)
O rety, ile tego jest :) a jakie śliczne - podziwiam za cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńPowiem krótko: WOW!!!!
OdpowiedzUsuńZaniemówiłam! Same pierniczki to jedno, ale te lukrowe ubranka... Niesamowite!
OdpowiedzUsuńwow ! podziwiam ! Wesołych Świąt !
OdpowiedzUsuńwow! ależ piękny wynik! podziwiam! świetna robota :)
OdpowiedzUsuń