Brakowało mi jakiegoś fajnego koszyka na moje motki, postanowiłam więc pobawić się papierową wikliną. Powstał mój pierwszy, trochę krzywy, trochę niedopracowany, ale własny koszyczek ;)
Na pewno wrócę do tej techniki. Wyplatanie bardzo uspokaja!
Koszyczki uwielbiam, a ta technikę podziwiam i obiecuję sobie, że kiedyś do niej siądę. Piękne prace widuję, a jeszcze w połączeniu z decu, to już super :) Na razie nie mam o tym zielonego pojęcia, ale twój koszyczek jest ładny i ambitny, a przecież mogłaś zacząć od czegoś mniej skomplikowanego :)
Warto się pobawić tą techniką :) Lubię ambitne rzeczy ;) i dziękuję. Mam nadzieję, że kolejny koszyczek będzie dużo ładniejszy. Złapałam już trochę sposób robienia :)
No, a czasem się do mnie uśmiechniesz Znikną smutki szaro – niebieskie Stoisz w progu i słońce masz w oczach, Więc dziękuję Ci za to, że jesteś. - Czesław Miłosz
Koszyczki uwielbiam, a ta technikę podziwiam i obiecuję sobie, że kiedyś do niej siądę. Piękne prace widuję, a jeszcze w połączeniu z decu, to już super :) Na razie nie mam o tym zielonego pojęcia, ale twój koszyczek jest ładny i ambitny, a przecież mogłaś zacząć od czegoś mniej skomplikowanego :)
OdpowiedzUsuńWarto się pobawić tą techniką :) Lubię ambitne rzeczy ;) i dziękuję. Mam nadzieję, że kolejny koszyczek będzie dużo ładniejszy. Złapałam już trochę sposób robienia :)
UsuńPiękny.Jak się ma dwie prawe ręce to i z niczego zrobi się COŚ ;) genialny ten koszyk !
OdpowiedzUsuńps. te moje literówki..... później muszę kasować.... ;) pozdrawiam
Jak na pierwszy koszyczek to jest naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Pozdrawiam