Jak pamiętacie do tej pory nie po drodze mi było z maszyną do szycia, postanowiłam to zmienić! Dziś moje pierwsze próby - serduszka zawieszki :)
Niestety zdjęcia nie do końca oddają kolor, szczególnie przy fioletowym serduszku poległam :((( ma tak piękny kolor, nijak nie jestem w stanie dobrze go sfotografować... może przy świetle dziennym będzie lepiej...
Serduszka są bardzo proste i dla wprawnej krawcowej to nic takiego, ale ja, laik, cieszę się z nich jak dziecko!
Niebieskie, polarowe o wielkości ok 10 cm będzie wisiało u mnie w pokoju :)Brązowe serduszko, ok 15 cm, będzie ozdobą salonu :)
Fioletowe, ok 25cm, trafi do pewnej dziewczyny :)
Może to ostatnie zdjęcie najbardziej oddaje kolor...
Jak się Wam podobają? ja jestem z nich dumna :D Może maszyna zostanie moją nową przyjaciółką? :D Dotarły już materiały więc niebawem powstanie mój projekt!
Zapowiada się piękna przyjaźń :-)
OdpowiedzUsuńSzczególnie to niebieskie puchate jest urocze.
dziękuję! oj, oby to była przyjaźń... na razie się poznajemy ;)
UsuńTrzymam kciuki :)to będzie piękna przyjaźń:)
OdpowiedzUsuńBUZIAKI :)
dziękuję! :)
UsuńSerduszka piękne! Jednak dobrze ludziska powiadają, że nie taki diabeł straszny jak go malują ;))
OdpowiedzUsuńdziękuję :) to prawda!
UsuńPiękne serduszka, ja nigdy nie miałam zdrowia do maszyny :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) ja do tej pory też nie miałam.... ;)
UsuńSerdecznie u Ciebie się zrobiło:) Zatem do udanych zapoznanie z maszyną możesz zaliczyć:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńa rzeczywiście jakoś tak ostatnio serdecznie ;) dziękuję! :)
UsuńFantastycznie sobie poradziłaś, teraz dopiero będzie się działo;)
OdpowiedzUsuńdziękuję! oj, będzie się działo! :D
UsuńŚwietne serduszka, najbardziej podoba mi się to niebieskie futrzaste :) Teraz to dopiero zacznie się dziać - czekam z niecierpliwością co nowego powstanie :)
OdpowiedzUsuńdzięki! widzę, że niebieskie podoba się Wam najbardziej, a ja jestem z niego najmniej zadowolona ;)
UsuńSuper serducha wyszły! Ja również szyję, ale tylko jak jestem u mamy, nie mam swojej maszyny ale jest w planach. Mama ma starego poczciwego Łucznika!
OdpowiedzUsuńdziękuję! :) do tej pory też królował u nas Łucznik, zresztą dalej stoi sobie grzecznie :) tyle, że wymagałby renowacji, bo transport już nie działał i ciężko się szyło... stąd zakup nowej maszyny :)
UsuńPiękny debiut, dobrze, że się zaprzyjaźniasz z maszyną, zobaczysz jaka to przyjemność gdy będziesz szyła coraz większe projekty. Trzymam kciuki i ciekawa jestem co to będzie:) pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńdziękuję! :) oj, mam nadzieję, że to będzie długa i ciekawa przyjaźń! :)
Usuńurocze serduszka :) bardzo fajnie wyszły :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńTrzymam kciuki za rozwój tej przyjaźni:) Zawieszki wyszły urocze, będą ozdobą każdej przestrzeni.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńWspaniałe serduszka!!! Przepiękne!
OdpowiedzUsuńdziękuję! :)
Usuńbrawo!!!!!!!!! super!!! powodzonka w dalszej pracy z maszyną :) ja w tym roku chcę sobie swoją kupić i tez coś tam poszyć :):)
OdpowiedzUsuńdziękuję! :) kup, to naprawdę fajna sprawa
UsuńTen fiolet jest obłędny, ma jakąś głębię. :) Chwal się koniecznie kolejnymi pracami!
OdpowiedzUsuńmasz rację, fiolet podoba mi się najbardziej :)
UsuńBardzo fajne te serduszka :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńJa bym sobie życzyła, żeby moje pierwsze szyjątka były tak fajne, staranne :) Bardzo podoba mi się połączenie koronki z materiałem!
OdpowiedzUsuńdziękuję :) bardzo lubię koronki więc wciskam je wszędzie gdzie się da, czasem może nawet za dużo ;)
UsuńPozdrowienia dla Ciebie i Twojej nowej przyjaciółki :) wróżę tu wielką przyjaźń, bo serduszka są śliczne. Z tą koronką po prostu urocze.
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń