dawno mnie tu nie było, oj dawno... co nie oznacza, że nic nowego nie stworzyłam. Ostatni miesiąc był tak napięty, że nie miałam czasu aby zajrzeć na blogi, ani swojego, ani Wasze... Jak Wam ostatnio pisałam 13 maja zdawałam ważny dla mnie egzamin, kończący 2-letni kurs jednej z metod fizjoterapeutycznych. Przyznam szczerze, że matura i wszystkie egzaminy na studiach razem wzięte nie umywają się do tego egzaminu... Jedyne co mogę o nim powiedzieć publicznie, to że trwał 8 godzin!!! Odbywał się w Instytucie w Poznaniu, wróciłam stamtąd ogromnie wyczerpana... Potem było czekanie 2 tygodnie w stresie na wyniki... ale co najważniejsze... od dnia 22 maja 2017 jestem międzynarodowym, certyfikowanym terapeutą metody McKenziego - Mechanicznego Diagnozowania i Terapii bólów kręgosłupa i kończyn :D
Po egzaminie musiałam wykonać sporo różnych prac, które pokażę Wam w kolejnych postach :) Niestety w maju odpuściłam wszystkie zabawy :((( Nie dałam rady wykonać prac zgodnie z wytycznymi... mam nadzieję, że nadrobię choć część zaległości w czerwcu. Na początek trzy pudełeczka komunijne, exploding box dla dwóch dziewczynek oraz chłopca :)
Dla Huberta - tu mamy modlitewnik, więc jedna z majowych kartek dla Ani zaliczona! :)
Dla Natalki: